Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy; Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego! Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą. I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Chciałbym, żebyś dzisiaj najpierw zastanowił się, a potem uwierzył w niezwykłą moc Słowa Jezusa. Przeczytaj jeszcze raz dzisiejszy fragment Ewangelii. A teraz uświadom sobie, że Pan dzisiaj działa z taką samą mocą. I to działa w Twoim życiu. Dlaczego tego nie widać, przynajmniej nie zawsze? Powodów może być wiele, ale najczęściej przeszkoda jest w nas. Trudno nam uwierzyć, że Pan ma moc. To prawda, że Pan Jezus nie będzie wykazywał się przed Tobą. On nie działa na pokaz, zawsze kieruje się dobrem człowieka. Ale kiedy uwierzysz, to pozwalasz, by Słowo objawiła swą moc. A potem ogranie Cię zdumienie, że to się dzieje naprawdę. I mówię to właśnie do Ciebie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.