Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli.
Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał
wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do
kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę,
poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Dalej, podobne jest królestwo
niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego
rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w
naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie,
wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie
płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak
jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem
królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca
wydobywa rzeczy nowe i stare.
Każda przypowieść przynosi nam jakąś część prawdy o Królestwie Bożym. Jezus karmi nas stopniowo, tak aby nas nasycić, pozwolić się rozsmakować każdym kęsem. Warto wpatrywać się w te obrazy, by uczyć się tego, co akurat teraz jest dla nas ważne, teraz jest przydatne. Poszukiwanie skarbu może zająć naprawdę sporo czasu, ale nie trzeba go szczędzić, bo wartość skarbu Jezusa przewyższa wszelkie nasze oczekiwania. Problem w tym, że gdy otaczamy się różnymi świecidełkami, często kiczowatymi, być może nawet nie tęsknimy za prawdziwym skarbem. A od tęsknoty się zaczyna '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.