Pan często przyłącza się do nas niepozornie, jak ów wędrowiec do uczniów zmierzających do Emaus. Idzie razem z nami, słucha, mówi, wyjaśnia Pisma, zadaje pytania. Dlaczego nie umiemy Go rozpoznać, skoro jesteśmy Jego uczniami? Myślę, że wiele wyjaśnia stwierdzenie uczniów: A myśmy się spodziewali... Każdy z nas tworzy sobie swoje własne 'spodziewania'. Często sami chcemy określać sposób działania Boga w naszym życiu. Tworzymy sobie Jego obraz, a potem sami wierzymy, że On jest dokładnie taki. A kiedy Pan objawia nam siebie, jest blisko, to trudno nam uwierzyć, że to On. Cóż nam zatem pozostaje? Droga uczniów. Poznali Go przy łamaniu chleba, wcześniej prosząc 'Panie, pozostań'. Postaraj się, by Eucharystia stawała się Twoim codziennym pokarmem '+' ks. Adam
Uczniowie spodziewali się pewnie spotkać Mistrza takiego jakim Go zapamiętali.Czy powinno nas to dziwić? Przywróceni przez Jezusa do życia zmarli m.in.Łazarz pozostawali zapewne niezmienieni zewnętrznie /czy ja poprawnie rozumuję ks.Adamie?/,a Pan pokazuje się inny,czy to znaczy,że przemieniony uwielbieniem Boga i uwolniony od czasu i przestrzeni czyli boski? Cudne jest to poznawanie Pana po łamaniu chleba,bo to właśnie chleb-najbardziej prosty z naszych pokarmów został uświęconym. Dlaczego proste jest święte?
OdpowiedzUsuńTu nawet nie o samo zapamiętanie Mistrza chodzi. Uczniowie liczyli, że Chrystus odkupi naród wybrany tak, jak oni to widzieli, czyli np. zniszczy potęgę rzymskiego okupanta. Nie wiem, czy Pan pokazuje się inny, skoro inni uczniowie rozpoznali Go natychmiast. Pewnie bardziej nie przypuszczali, że On znowu może się im objawić. Owszem, pokazuje się inny w taki sposób, że inaczej trzeba na Niego spojrzeć, właśnie przy łamaniu chleba, a nie na skutek ludzkiego planowania. Twoje pytanie nieco bym odwrócił: dlaczego święte jest proste? Ponieważ Pan Bóg pozostaje dla nas prosty, żebyśmy mogli Go poznawać już tu na ziemi. To zły duch jest ojcem komplikacji i braku prostoty. Cudne jest poznawania Pana bo Pan jest cudny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKs. Adamie bardzo dziękuję za wyjaśnienia i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń