Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w
tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i
wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani
i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo
wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo”. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i
udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszelkie
choroby i wszelkie słabości. Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im
następujące wskazania: „Idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie
i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych,
wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo
otrzymaliście, darmo dawajcie”.
Wezwanie do darmowości nie ogranicza się jedynie do kwestii
materialnych, tym bardziej, że na innym miejscu mówi Pismo: „zasługuje robotnik
na swoją zapłatę”. Darmowość, o której mowa w dzisiejszej Ewangelii, dotyczy
bardziej pewnej bezwarunkowości. A Jezus przestrzega: Jeśli miłujecie tych
tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i
grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. Dajemy, by móc potem brać. Robimy wiele, by mieć o sobie
dobre mniemanie. Oczywiście, tylko Bóg kocha bezwarunkowo, ale my, jako Jego
dzieci, też jesteśmy zdolni do czystej miłości, do czystego dobra, do czystej
serdeczności. To jest właśnie to ‘darmo’. Ale darmo damy wtedy, kiedy najpierw
sami zrozumiemy, doświadczymy, poznamy, że my darmo wiele otrzymaliśmy '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.