Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jak jest
napisane u proroka Izajasza: "oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on
przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu,
prostujcie dla Niego ścieżki". Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił
chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka
kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w
rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej
i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak
głosił: "idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby
schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, on zaś
chrzcić was będzie Duchem Świętym".
Bóg naprawdę daje nam nadzwyczajną drogę. Pytanie – czy jesteśmy gotowi
nią pójść? Jan Chrzciciel niewątpliwie miał nadzwyczajną misję, ale najpierw zgodził
się na zostawienie dróg świata. Odzienie z sierści wielbłądziej, jedzenie
szarańczy to znak odróżnienia się od świata. Jego znak. Nie każdy musi jeść
robaki, ale każdy z nas ma swoją indywidualną drogę, na której ma zostawić świat, ma się
od niego odróżnić, także za cenę bycia uznanym za odmieńca, za dziwaka i każdy
z nas na tej drodze ma przygotować drogę Jezusowi, wyprostować dla Niego ścieżki '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.