Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli was świat
nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata,
świat by was miłował jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata,
bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie
na słowo, które do was powiedziałem: "Sługa nie jest większy od swego
pana". Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje
słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Ale to wszystko wam będą czynić z
powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał”.
Nie jest istotne, czy świat nas nienawidzi czy kocha. To
jest ważne tylko w kontekście naszej więzi z Jezusem. Zbyt często my sami
próbujemy przeżywać nasze życie jakby na dwóch torach. Mamy naszą ludzką
codzienność: pracę, obowiązki, spotkania ze znajomymi, urlopy. I mamy więź z
Bogiem: raz silniejszą, raz słabszą, w zależności w zasadzie od potrzeby. I to
się nie uda. Nie da się żyć w rozdwojeniu. To nas rozmywa, to nas rozcieńcza i
czyni nas byle jakimi. Naszym powołaniem jest wyrazistość: światło,
smak soli, bycie gorącym '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.