Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie
szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich:
"Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich
bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie
królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego". I biorąc je w
objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Wiecie drodzy, czasem odnoszę wrażenie, że nieco myli nam
się bycie dziecięcym z byciem dziecinnym. Nie do dziecinności zaprasza nas Pan
Jezus i nie mówi nam, że trzeba mieć infantylną wiarę, żeby dostać się do
Nieba. Pan zachęca, byśmy stali się JAK dzieci. I to jak jest tu kluczowe. Jak
dzieci, czyli ufni, prostolinijni, wrażliwi, przejrzyści i niewinni, czyści. Tu
odsyłam do dzieł św. Teresy od Dzieciątka Jezus czy naszej polskiej służebnicy
Bożej, s. Leonii Nastał '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.