Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę
powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy
będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi,
doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie
pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy
teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze,
a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie
będziecie pytać".
Nie do końca wierzymy, że Pan Bóg jest wypełnieniem
wszystkich naszych pragnień i dlatego tak ciężko zostawić pewne nasze schematy,
przyzwyczajenia, światowe rozrywki. "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby
cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" – pyta Pan Jezus. Wydaje się, że szczyty szaleństwa i żenady są już
osiągane. Wielu ludzi żyje nie tylko jakby Boga nie było, ale absolutnie wbrew
Niemu, z pogardą a nawet z nienawiścią wobec Niego. Czy zatem na pewno chcemy
zlać się z tym światem? Czy chcemy na pewno żyć jak świat? Każdego dnia wciąż
na nowo wybierajmy prawdziwe dobra '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.